Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 23 września 2012

Planet ANM .

możesz być pewna, że nie pękam jeśli chodzi o jutro. bo jutra dla nie ma dla mnie, kalendarze wiszą tu na próżno. nic nie warte są te dni, które spadły z kartek, dzisiaj nie ma ich i niech zostaną chujowym żartem.

możemy wziąć się za ręce i iść,
stanąć w miejscu i spróbować coś uleczyć.

możemy wziąć się za ręce i iść, 
tylko iść, nie da się zmienić pewnych rzeczy.

każdy kot ma to do siebie, że w końcu pozamiata.

możesz być pewna, że dziś jestem tu na stówę, ale nie możesz pewną być że zostanę na dłużej.

Bóg zesłał z nieba nam wolną wolę, by przetrwać. dał nam duszę, której nie zrani ziemska materia.
dał nam siłę do walki, dał rozum, by przestać. cierpieniem doświadczył byś poczuł posiadanie serca.

kiedyś byłem pewny ludzi, ale pewnośćmieszka w labiryntach ulic.

uwierzysz, jak zaczniesz słuchać.

szkoda, że nie umiem żyć tak jak reszta.

jak kocham, to tylko po wódce.

jest teraz, a później nic nie ma.

i nie pytaj mnie więcej co słychać, to samo co zawsze i żal mam do życia. ale nie padam tak często jak kiedyś, bo nie chcę, by znowu to pękło jak wtedy.

kiedyś czyny, teraz skutki i wnioski.

znów udawać, że jest dobrze, a nie jest dobrze od dawna? wczoraj w nocy nie spałem, która to noc z rzędu i ile to jeszcze potrwa zanim zgaśnie to zło w sercu?

i chyba oczy mnie zdradziły, bo nie śmieją się jak dawniej.
a jak śmieją się, to jest to sztuczne, bo nie śmieją się na prawdę.

mieć spokój ducha, bez pigułki na sen.

czasem mam wrażenie, że to rzeczywistość niszczy kogoś, kto wyptarzył na tym niebie swój azymut na wolność.

nie wiem, może szczęście mnie omija?

mówię "odchodzę", teraz to nic nie znaczy, bo ona sama stąd odeszła, dawno odłożyła karty.

jesteśmy obcy sobie wobec bliskich.

nie mam znamiona na twarzy, lecz w oczach nie brakuje smutku.

dziś umiem żyć pomimo bólu serca.

płoną znicze ślepej wiary w liczbie setek uśmiechów.

blokujesz w sobie typa który ma kontrolę nad sumieniem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz