Łączna liczba wyświetleń

poniedziałek, 24 września 2012

Przemysław Chojnacki - Pyskaty .

zapomnieć ciężko, czasem bezsenność to błogosławieństwo.

wiesz jak jest, wystarczy jedno spojrzenie.

bo kocham spędzać z nią wieczory i ranki, gdy krzyczy i gdy szepcze do mnie cicho.
jest jak niezbędna część układanki, jak ma na imię? nazywam ją muzyką.

zobacz jak żyję, też daj z siebie wszystko.

kochasz, lecz nie wspominasz o tym słowem.

ziomuś, gdyby nie anatomia, rzekłbyś, że mam serce z betonu.

wiem, że życie ze mną nie jest lekkie i że tylko Twoje oczy widzą we mnie ideał.

twe słowo pomaga mi powstać, a cisza jest gorsza niż brak tlenu.
twój dotyk pomaga mi sprostać temu, czemu bez ciebie bym  nie mógł.

przyjaźń nie zna ustępstw, niech wiedzą, że myślisz o nich i niech poczują krew, gdy dajesz im serce na dłoni.

pomówmy o nas, poznałem Cię jakiś czas temu. to był prawdziwy romans, a nie serial z TVN-u.

jestem tym, co sprawił, że dumnie używasz słowa 'skurwiel'.

widzi to w snach, klatka po klatce. 

a przede wszystkim rozliczyć przeszłość, bo jeśli jutra nie ma, dziś to wieczność.

lecz by trafić do nieba przeszliśmy razem piekło.

u mnie Twój sekret jest bezpieczny, bądź pewny.
w przeciwieństwie do niej pod naciskiem nie jestem wylewny.

im więcej lat, tym więcej blizn i więcej cieni.

i może to jutro wcale nie nadejdzie, ale w głowie setki pytań - co ze mną będzie? 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz