Łączna liczba wyświetleń

poniedziałek, 24 września 2012

Sebastian Salbert - Rahim.

dodajmy więc do wybranka wybrankę, stwórzmy całość zamiast być ułamkiem.

umysł Twój to mój gabinet, wchodzę tam drzwiami i oknami i kominem.

czasem chciałbym umieć być skurwysynem, wszystko co było puścić z dymem.

złączeni czymś w stylu chemii.

po drugiej stronie powiek..

bo człowiek jest taki, że jak chce potrafi, może wykonać nie jedno, ale jeśli czegoś nie czujesz weź to pierdol.
bo człowiek jest taki, że lubi się napić, a potem mu wszystko jedno, ale ciężko czasem jest tu myśleć na trzeźwo.

na szczęście pracujesz całe życie, a na nieszczęście sekundę.

dziś normalność jest na wymarciu.

dwojga bliskich ponad wszystkim.

czy można kochać, po to, aby potem nienawidzić?

w każdym oddechu czuje, że wszystko znika gdzieś..

było nam cudownie, do czasu gdy przyszło nam ze sobą razem żyć.

obszar bezpiecznej przystani. gdzie mi kurwa z butami?!

dzisiaj dzień pierwszy reszty twojego życia.

jutro papa smutkom oraz krótko,
pa wszystkim negatywnym ich skutkom.

wiesz, czasem należy się zagubić, aby potem móc się z powrotem odnaleźć.

nie mam czasu się z kimś zadawać i udawać, że mi nastrój poprawia.

za wąski gzyms by nogi stawiać.

to czyny mówią ile stanowicie. czy się znie - czy się wyz - wolicie.

chwytamy je oczami, dostrzegamy, łapiemy łapami,
przytulamy do głowy, wbijamy, przyswajamy no i mamy.

wdech, wydech ponów, a to powinno pomóc.

byliśmy wtedy blisko, a tak daleko dziś.

w każdym uśmiechu, widzę że oddalamy się ,
  wkażdym oddechu, czuję że wszystko znika gdzieś,
  zkażdym twoim krokiem, gestem, dźwiękiem, słowem, zbliża się koniec.

gdzie jest "żyli długo i szczęśliwie" ?!

to wszystko przeminęło, nie chcę więcej powracać do tego.

bezsprzecznie, nic nie trwa wiecznie.

opieram się tylko i wyłacznie na faktach.

gdyby oczy nie płakały, a usta się wciąż śmiały. gdyby powracały piękne i chwile i trwały, gdyby lepsze czasy nastały..

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz